Coś jakby wstępniak...
O mnie
Moja twórczość
Artykuły
Galeria fotek
Download
Linki
Księga gości
Kontakt
    
    

Atari Lynx


Wszyscy kojarzą Atari przede wszystkim z małym szarym komputerkiem podłączanym do telewizora, na którym władowanie gry z taśmy trwało z pół godziny albo lepiej. Ale czy te osoby zdają sobie sprawę, iż Atari jako pierwsze wypuściło na rynek pierwszą przenośną konsolę z kolorowym ekranem? Że co? Myśleliście, że pierwszy był Gameboy? A właśnie, że nie. Konsola ta została wypuszczona na rynek przez Atari w 1989 (czyli mniej więcej wtedy, co czarno-biały GameBoy) i nosi nazwę "Lynx".

Co kryje w sobie "Lynx"? Otóż pod obudową kryje się 8 bitowy procesor MOS 65C02 taktowany częstotliwością ok. 3,6 MHz (dla porównania GameBoy Color ma pod maską znany ze Spectrum procesor Z80). Pracę procesora wspomaga koprocesor matematyczny.
Tworzeniem grafiki zajmuje się wyspecjalizowany do tego zadania chip o nazwie "Suzy". Pozwala on na uzyskanie nieograniczonej liczby duszków z wykrywaniem ich kolizji, na których można szybko wykonywać operacje skalowania, zniekształcania, pochylania, wspomaga skrolowanie i przycinanie obiektów. Do tego "Suzy" ma w sobie Blitter. Możliwe jest uzyskanie nawet do 75 ramek na sekundę. Standardowa rozdzielczość ekranu wynosi 160 x 102 punktów, ale możliwe jest przy użyciu różnych sztuczek uzyskanie programowej rozdzielczości wynoszącej 480 x 102 punkty. Do tego dochodzi 12 bitowa paleta barw (czyli mamy 4096 kolorów). Wszystko wyświetlane na kolorowym ekraniku LCD o przekątnej 3.5 cala.
Możliwości dźwiękowe również budzą uznanie - dźwięk czterokanałowy, dla każdy kanał ma 8-bitowy przetwornik cyfrowo-analogowy. "Lynx" ma do dyspozycji 64 kilobajty RAM i 512 bajtów ROM, w którym znajduje się program ładujący gry z Cartridge'y. Cartridge z grami mają odpowiednio 128, 256 lub 512 kilobajtów pojemności. Lynx jest zasilany z 6 bateryjek R6.
W tym miejscu należy wspomnieć, iż istniały dwie wersje Lynx'a, zwane "Lynx Classic" i "Lynx II". "Dwójka" różni się od "klasyka":

  • gabarytami,
  • desginem,
  • poborem prądu z baterii ("klasyk" - ok. 350 mA, "dwójka" - ok. 300mA),
  • usunięciem w niej parę błędów "klasyka" (w "dwójce" złącze cartridge'y zostało umieszczone w bardziej dogodnym miejscu)
  • kilkoma przydatnymi funkcjami (m. in. zapamiętanie stanu gry po wyłączeniu konsoli, diodę LED informującą o stanie baterii).
Tak więc zmiany są raczej kosmetyczne.

Fot. 1 Lynx
Fot. 2 Lynx II

Ze spraw technicznych czas przejść do spraw użytkowych. W środkowej części Lynx'a znajduje się ekran LCD. Po jednej stronie ekrany znajduje się krzyż sterujący i przyciski ON i OFF, po drugiej zaś dwa przyciski A, dwa przyciski B oraz 3 przyciski funkcyjne - "Option1", "Pause", "Option2". Chyba nie trzeba mówić co robi "Pause", wyjaśnienia wymagają przyciski Option. Kombinacja 'OPTION 1 + Pause' restartuje grę. Ciekawsza jest funkcja przypisana kombinacji 'OPTION 2 + Pause', która powoduje obrócenie ekranu o 180 stopni, dzięki czemu zarówno praworęczni, jak i leworęczni mogą sobie wygodnie pograć. Żeby rozpocząć grę należy włożyć cartridge (w klasycznej wersji "Lynx'a" slot znajduje się z boku, w "dwójce" - od spodu, po środku) i nacisnąć ON. Z mojej praktyki wynika, iż sześć naładowanych akumulatorów niklowo - kadmowych BASF o nominalnej pojemności 950 mAH starcza na około dwie godziny grania. Cóż nie jest to zbyt dużo. Najlepiej jest się zaopatrzyć w zasilacz. Ja korzystam z... zasilacza Commodore 4886 ze zmienioną wtyczką i dodanym stabilizatorem.

Na "Lynx'a" wydano około 80 gier. Są to różnego rodzaju gry - zręcznościowe, akcji, przygodówki, sportowe, ściganki. Natomiast około 42 tytułów nie doczekało się wydania. Wśród nich uwagę zwracają "Aliens vs. Predator" i "Wolfenstein 3D". Jeśli dobrze pogooglać, to można by znaleźć większość z tych gier. Dobra, ale skąd zdobyć cartridge z grami? Można je kupić na Allegro, lub eBay, jednak gry na "Lynx'a" osiągają nieraz spore ceny. Na szczęście kolega Pasiu rozpracował standard Lynxowych cartridge'y, zaś kolega Piguła rozpoczął niewielką produkcję cartridge'y z grami. Można więc zdobyć bez problemu każdą grę. Co ciekawsze w część gier można grać w dwie osoby. Umożliwia to wyprowadzone z tyłu urządzenia złącze "ComLynx". Wystarczy połączyć odpowiednim kabelkiem dwa Lynx'y, włożyć do obu urządzeń cartridge i można już np. razem z przyjacielem rozwalać kosmitów na terenie kosmicznej bazy. W przyszłości postaram się pisać recenzje Lynxowych gier.

Jeżeli "Lynx" był taki świetny, do dlaczego nie objął czołowej pozycji na rynku przenośnych konsol? Otóż panowie z Atari mieli następujące podejście do sprawy - "najpierw robimy konsolę, a potem pomyśli się o grach". Natomiast panowie z Nintendo zadbali o olbrzymią ilość różnorodnych gier dla GameBoy'a, dzięki czemu GameBoy, mimo gorszych parametrów technicznych stał się liderem tego rynku. Szkoda, bo Lynx jest naprawdę ciekawą konstrukcją.

Rozmiar: 2885 bajtów Rozmiar: 1893 bajtów
Rozmiar: 3122 bajtów
Trzy screenshoty z lynxowych gierek - "Rygar", "Xybots" i "Road Riot"

<< Wstecz


Komentarze

fihu fihowicz fiszefski (Email), 2008-09-14 19:18:32
kozacko ^^

Dodaj komentarz

Autor* 
E-mail* 
WWW 
Treść komentarza*/**
Czy jesteś botem?
 Tak, a to jest spam.
 Nie, jestem człowiekiem, to nie jest spam.
 Nie wiem...
Ile jest 5 razy 1 ?
Podaj wynik:  
 
* - pola obowiązkowe;
** - z treści komentarza usunięte zostaną wszystkie znaki końca wiersza, takze nie ma co ich klepać.

    
    PHP & MySQL solutions, desgin and (almost) everything by Grzybson/SSG, hosted by pigwa.net